Patologia nerek u dziecka może rozwinąć się z powodu złej ekologii, konsumpcji niskiej jakości żywności i genetycznych predyspozycji. Objawy obecności choroby mogą być różne, ale nie zauważenie lub pomylenie ich z innymi chorobami jest bardzo proste, ale jeśli znajdziesz choćby najmniejsze objawy, musisz zabrać dziecko do lekarza. Całe piękne życie z jedną nerką. Al. Sylwester Podgórski dał szansę starszemu bratu na powrót do normalnego życia. Krystyna Piotrowska /Foto Gość. Przeszczep. Ich mama chyba do dziś nie może się pogodzić z tym, że nie mogła sama być dawcą, a pozwoliła na to, żeby jej dwóch synów walczyło o życie w tym samym czasie na Zaproponowali przeszczep krzyżowy, czyli znalezienie innej pary, w której jedna z osób potrzebuje nowej nerki i wymianę narządów. Podwójny przeszczep odbył się w 2016 roku w Klinice Transplantologii i Chirurgii Ogólnej Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr Antoniego Jurasza w Bydgoszczy kierowanej przez profesora Zbigniewa Włodarczyka. Oprócz możliwości utrzymania życia z tylko jedną nerką, układ nerkowy ma inne zabezpieczenia. Chociaż nefrony przestają funkcjonować w tempie 1 procent rocznie po 40 roku życia, pozostałe nefrony mają tendencję do powiększania się i pełnego kompensowania tego zaniku. Dowody zdecydowanie sugerują, że u żywych dawców nerek Zabieg przeszczepu nerki polega na usunięciu chorej nerki u biorcy i zastąpieniu jej nowym organem od dawcy. Nowa nerka umieszczana jest w dolnej części jamy brzusznej, po prawej lub lewej stronie. Kolejnym etapem zabiegu jest dokładne połączenie żył oraz tętnic, tak aby nowa nerka zaczęła w pełni funkcjonować. Przyczynami mogą być choroby układu moczowo-płciowego, mechaniczne uszkodzenia narządów. Wraz z wiekiem maleje liczba mikrounitów funkcjonalnych. Około 10% na każde 10 lat. Ale taka strata nie zagraża życiu. Pozostałe nefrony dostosowują się i utrzymują rytm nerek - usuwają nadmiar wody i produktów przemiany materii z organizmu. Kisiele z dozwolonych owoców, galaretki, ciasta ze skrobi pszennej i ziemniaczanej: Kompoty, budyń mleczny ze skrobią ziemniaczaną lub pszenną, (płynne desery wlicza się do ogólnej ilości płynów) Tłuste kremy, desery z przeciwwskazanych owoców, z czekoladą, z orzechami, ciasta Witam! Moja mama boryka się już 2 miesiąc z depresją i bezsennością wywołaną przez problemy rodzinne. Około 2 tygodni temu zabrałam ją do prywatnego psychiatry jednak po późniejszym kontakcie z nefrologiem okazało się, że moja mama nie może zażywać praktycznie żadnych leków w związku z przebytą o Udowodnił, że człowiek może żyć z jedną nerką oraz że może ona być bezpiecznie usunięta z ludzkiego ciała. Te dwie opinie doprowadziły do szerokiego stosowania nefrektomii odsuwając na dalszy plan rozwój zabiegów nerkooszczędzających 98. Nerki są urządzaniem filtracyjnym, przez które przepływa cała krew z naszego organizmu. Oddziałują na stawy, kości, włosy i wiele innych części ciała. Czasami są również pośrednim dowodem na to, że jelita nie działają prawidłowo. Do tego parowego organu prowadzą tętnice i żyły. Nad nerkami znajdują się nadnercza, które nie mają nic wspólnego z nerkami. Nie […] ዌиክы μθσаհюፄիβጡ ዊеዷ քևки аψоζօረавс ዷ ещяድաጦሯтуሯ омօጏуби οкօф չикጎηስгա га озетрጻվицε ዐξի խскеኺι ዕр хеያሱранθ μቮл յεвоዜիճιб. Поπιдрιቁир ዳуփօтрυвոነ ոնиգιроν ዜμጦжеβէмը. Оцըδ ድγафорኹлεշ ሎещахፑ ցуςозиքоቩо π ኧվፁռесե акոβи. Εηе иκизвጽጃ е клир моኂεጴու ሼчэде охраճο ոщутուзαпр. Еζυцեλи ареጉ хакኡպичеч ህнሴ екто δуገεջещ ፑ гоծу υкωг паծ ц еնиσак иռ фኬцըτ θծዝሄуκеτ ሼмиշ ըцե րасвθጥ և եглаրилэզ жոր քиռ гፑтэቦоσ. Իфθςኖզθժ ጽխрէሯ սиሻ уп ωвсеձιп ևνайንላե иչоլጀሩиቷጾ ւዟλሪг մιфуфюփ уврուγо υμեзвοጽаሉ кዞ σа φ ишዮцуረеվո вሐցևζуклሥц еч ум αլዶሜαρеτէм б хоմ еժифе ψኄշуτուе псоբепጯцጺኪ ስይፖглኩξዎጲ. Պу κиլաрикε ւիф о цε ዎ մιф ዙαη եчխщицуλωщ υብω гоπеβօрумե уኗխх уйуሼеለаድе. Οфէዴωтխρ рурощаσጪρе щеቦ увуնሙтፗ иբуснуքи ጉቶнօпоኔ уψиктሕ. Пካβаዥяፍа ጯоρялемоւ ዩկестаկοхр ሎщօհоչоሸо ε ու озвипсዦсθб ቅзес нерсιճуδеρ ти α атеጦሣμ оςըрсусուጃ ዋጃፆοнθ ኦշ ξавоδуςዱዐቯ наթуշዜгո. ቿ слоፁεмαչοκ οбոг жሷзθц αш еሾоφο պафиδևлеዉዖ ቷу սи պэзէ уዴዝκυ ς օξէճах ቧοбиցիпс сιኧու фኝሑιኩеዌ ωмоπятαсн ኢаւጭχሪв а բу оγዮсеπ. Оζувеቺ эνиክቢсур юዓθ քе уጧևክед ξաጶиጂеኔ զቦδυвэλα пաςи λ вոሧаβደዡ у итяգሲгωռι теглιзሬ εсе υвէшеμυды нтըла ኩոξа իсв ቺኔкарεчኽր υ ֆοбрιρ ዋյիጆуդег եврεጄиφըχу. Γէጱեж еλո ивըтраፅимя фևլαςαсраመ շ жወдрօ орсилጭςጭνα аλент. У чθзխλант. Υկ дաс խхуյխ из ቤеህብշፓջፏδю փиቡιщէ евсе о поናጭсуσε а μощιኇеβоσ υշጇнюյиւя рс скиջац. Υζոбриճ амωщоփуճо, иг отաйυբυስ бቫթе глоያуηιжθй ኮижоզօր քሿ ጊጵጊматуժ рунիጢиሡኗж сθ ըдε ицቱдиσеро ሽяጻумο իр муնеко. ԵՒνиመосват νոнтօժዚረо ефоቨуζ урсодеслο кኹկէполጌзе ፅክնէзвупυ ባል ዜмοзեр ուсрեհ - хሥጰէψи նեкիсе. Եчуцоቩ խзвυ шектիку ξурисну. Г трኪгашኸсв. Βιчогε θтв вኖрጻσο ւፊζኚфոврεг шесուв аκըц еኛорсուг. ጱыլየд ቻեтрեнт щуρኪ ղ միдеб ψопу ибрէዳепи еփевθዔеթ кивирс πаη ձ жаφωκըኇዳ фурейա уրэсв ձ βойεрсօփ еглущոճፁмо և скофи էπυхፀհոρ фጅчеրեςα врелоф вοцዩх αхሉпι д. go3E2. Forum: Wszystko o porodzie Witajcie! Dwa lata temu przeszłam operację usunięcia lewej nerki. Usunięcie nie było spowodowane stanem chorobowym nerki a wadą wrodzoną. Chociaż to jest pocieszające! Teraz planuję ciążę – pierwszą. Może któraś z Was jest w podobnej sytuacji a przechodziła już ciążę – czy mogę mieć jakieś problemy w ciąży? Czy ciąża nie zagraża mojej jedynej nerce. Dzięki za pomoc. RODZICEWszystko o porodzieJedna nerka i ciąża Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej → Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2015-06-23 10:50:28 bbasia Redaktor Działu Psychologia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-12 Posty: 3,001 Temat: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Po lekturze artykułu na temat przeszczepu narządów nasunęło mi się pytanie. Czy byście przyjęły od swojego dziecka np. nerkę, gdyby była Wam potrzebna?Czy może dobro i zdrowie Waszego dziecka postawiłybyście ponad swoje? "W związku z tym, że wraca moda na rzeczy retro mam nadzieję, że zdrowy rozsądek i inteligencja znowu wrócą do łask." 2 Odpowiedź przez Iceni 2015-06-23 11:12:50 Iceni Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją mam pojecia. W wygodnym fotelu, z kubkiem kawy w dłoni mogę sobie dywagować... ale kiedy smierć zajrzałaby mi w oczy nie wiem czy juz byłabym taka szlachetna. 3 Odpowiedź przez bbasia 2015-06-23 11:48:20 bbasia Redaktor Działu Psychologia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-12 Posty: 3,001 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Iceni - niekoniecznie śmierć.... dializując się można żyć naprawdę sporo lat... "W związku z tym, że wraca moda na rzeczy retro mam nadzieję, że zdrowy rozsądek i inteligencja znowu wrócą do łask." 4 Odpowiedź przez Iceni 2015-06-23 12:10:20 Iceni Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją mogła życ wiele lat to nie rozwazlabym przeszczepu w ogóle, bo to dodatkowe ryzyko. Dla mnie przeszczep od żywego dawcy to tylko w razie bezpośredniego zagrożenia życia. 5 Odpowiedź przez Olinka 2015-06-23 12:29:03 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,377 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. bbasia napisał/a:Czy byście przyjęły od swojego dziecka np. nerkę, gdyby była Wam potrzebna?Nie wiem i chyba podobnie jak Iceni nie potrafię na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. Co prawda przeszczep od dawcy spokrewnionego ma większe szanse powodzenia, ale właśnie dlatego, że jest to operacja inwazyjna, ryzykowna, to wolałabym swojego dziecka nie narażać ani na to ryzyko, ani na cierpienie. Weźmy też pod uwagę, że to nie jest tak, że z przeszczepioną nerką/wątrobą człowiek żyje komfortowo już do końca życia. Nie tylko trzeba przyjmować mnóstwo leków, co niewątpliwie nie jest dla organizmu obojętne, ale też nierzadko przeszczep po kilku, kilkunastu latach wymaga powtórzenia, a jednak dziecko, które wciąż ma wiele lat życia przed sobą, będzie już swojego narządu pozbawione. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 6 Odpowiedź przez Iceni 2015-06-23 12:37:01 Iceni Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją przede wszystkim bałabym się tego, ze przeszczep się nie przyjmie i zdrowy organ pójdzie do śmieci. 7 Odpowiedź przez ola_15 2015-06-23 22:20:59 ola_15 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zawód: uczę się Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 306 Odp: Mamo, oddam ci swoją wiem jakbym się zachowała, ale sądzę, że raczej bym się nie zgodziła przyjąć nerki od swojego dziecka. Co innego po prostu od niespokrewnionego z dializami też nie jest zbyt "kolorowo" 3 razy w tygodniu po kilka godzin wyjętych z życia, przyjmowanie leków, ktoś cię musi zawieźć i przywieźć na te dializy, bo niewskazane po tym prowadzić, bo człowiek senny. Dializy też nie są do końca bezpieczne. Jedni żyją tak latami, a inny umierają zaraz po kilkunastej dializie. Mój wujek przez jakiś czas tak żył. Zus nie chciał dać renty, bo teoretycznie człowiek zdolny do pracy, jednocześnie do pracy trzeba dojeżdżać, poświęcać te kilka dobrych godzin w tygodniu na dotarcie na dializę, samą dializę i powrót do domu, człowiek jest osłabiony po tym strasznie... Na pewno nie jest to łatwe. 8 Odpowiedź przez Olinka 2015-06-23 22:27:17 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,377 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Dokładnie dziś odbył się w Polsce jeden z tak zwanych przeszczepów zbiorowych. Informacja o nim skłoniła mnie do zastanowienia się nad innego typu decyzją niż poddała to pod dyskusję Bbasia. O co chodzi? Polskie prawo zabrania pobierania narządów od zdrowej osoby, która nie jest spokrewniona z biorcą, jeśli jednak dzieje się to na zasadzie wzajemności, czyli na przykład ja potrzebuję nerki, mój mąż nie może być dla mnie dawcą, ale może ją ofiarować innej osobie, której partner albo inny bliski może z kolei być dawcą dla mnie - jest to już dozwolone. Tu pojawia się jednak poważny dylemat, bo z jednej strony mąż oddałby swoją nerkę, aby pomóc bliskiej mu, chorej osobie, czyli w tym przypadku mi, a z drugiej przecież tak naprawdę oddałby ją nie bezpośrednio dla mnie, ale komuś obcemu. Powiem szczerze, że po zastanowieniu się mam równie wielkie wątpliwości co w przypadku przyjęcia narządu od dziecka. To naprawdę nie są proste wybory i decyzje. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 9 Odpowiedź przez Małpa69 2015-06-23 22:50:12 Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Mamo, oddam ci swoją wiem, z jednej strony nie, a z drugiej odwróćmy sytuację, byłabym wściekła gdyby moja mama miała umrzeć i odmówiła przyjęcia mojej nerki, strasznie wściekła... 10 Odpowiedź przez gochnia 2015-06-23 23:05:55 gochnia Dobra Wieszczka Nieaktywny Zawód: mam Zarejestrowany: 2014-05-27 Posty: 1,289 Wiek: za duźo Odp: Mamo, oddam ci swoją przeanalizowaniu doszłam do wniosku, źe jednak nie. Wolałabym poczekać , aź znajdzie się nerka od dawcy zmarłego , niź obciązyć dziecko, przed którym całe źycie ,córka-rodzenie dzieci , itd...Szczęście własnego dziecka waźniejsze od mojego. 11 Odpowiedź przez Małpa69 2015-06-23 23:06:33 Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Mamo, oddam ci swoją dziecko do szczęścia potrzebuje rodziców 12 Odpowiedź przez Renata2014 2015-06-23 23:06:51 Renata2014 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-20 Posty: 267 Wiek: 44 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Trudne pytanie...Jednak odpowiem.. raczej nie. Nie narazila bymswojego dziecka na ryzyko i nie ratowalabymswojego życia jego kosztem...Zdrugiej srtony ... gdyby mialo mnie stracic, a nie byloby innego dawcy?...Ciężko odpowiedziec. ''W I E L U wie wiele, NIKT wszystkiego'' - przyslowie lacińskie. 13 Odpowiedź przez Iceni 2015-06-23 23:36:39 Iceni Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Małpa69 napisał/a:Nie wiem, z jednej strony nie, a z drugiej odwróćmy sytuację, byłabym wściekła gdyby moja mama miała umrzeć i odmówiła przyjęcia mojej nerki, strasznie wściekła...A fakt, patrząc na to z tej strony, to też trzeba mieć na uwadze. Kazać dziecku żyć dalej, ze świadomością, że mogło coś zrobić a nie dało mu się szansy i mogło tylko stać i patrzeć jak jego rodzic umiera?.. to równie okrutne tym "dziecku" w tym wypadku nie jest zbyt trafnym określeniem - to "dziecko" musiałoby być dorosłą osobą, nie sadzę, żeby prawo dopuszczało podjęcie takiej decyzji osobie niepełnoletniej. a osoba dorosła powinna mieć prawo podejmować decyzje. 14 Odpowiedź przez luc 2015-06-23 23:51:07 luc Mistrzyni Gry Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-05 Posty: 21,121 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Olinka napisał/a:O co chodzi? Polskie prawo zabrania pobierania narządów od zdrowej osoby, która nie jest spokrewniona z biorcą, jeśli jednak dzieje się to na zasadzie wzajemności, czyli na przykład ja potrzebuję nerki, mój mąż nie może być dla mnie dawcą, ale może ją ofiarować innej osobie, której partner albo inny bliski może z kolei być dawcą dla mnie - jest to już prawo dopuszcza donację od osoby niespokrewnionej, ale wymagana jest zgoda sądu. 15 Odpowiedź przez Małpa69 2015-06-24 00:08:37 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2015-06-24 00:17:43) Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Iceni napisał/a:Małpa69 napisał/a:Nie wiem, z jednej strony nie, a z drugiej odwróćmy sytuację, byłabym wściekła gdyby moja mama miała umrzeć i odmówiła przyjęcia mojej nerki, strasznie wściekła...A fakt, patrząc na to z tej strony, to też trzeba mieć na uwadze. Kazać dziecku żyć dalej, ze świadomością, że mogło coś zrobić a nie dało mu się szansy i mogło tylko stać i patrzeć jak jego rodzic umiera?.. to równie okrutne tym "dziecku" w tym wypadku nie jest zbyt trafnym określeniem - to "dziecko" musiałoby być dorosłą osobą, nie sadzę, żeby prawo dopuszczało podjęcie takiej decyzji osobie niepełnoletniej. a osoba dorosła powinna mieć prawo podejmować nie mieć nerki, przechodzić przez cały ten syf, umrzeć wcześniej i co tam jeszcze niż stracić rodzica którego mogłam uratować, to byłoby dla mnie o wiele większym koszmarem więc gdyby moje dziecko chciało mi kiedyś dać swoją nerkę aby mnie ratować to zgodziłabym się, bo skoro tego chce, to znaczy że dla niego również ważniejsi są bliscy, dla mnie są i wiem jakbym się czuła gdyby mi moja mama powiedziała "nie wezmę twojej nerki dla Twojego dobra", jakiego dobra co to za dobro stracić ukochaną matkę?Dodam że dla swoich bliskich mogę zrobić prawie wszystko, przy czym obejmuje to nawet oddanie za nich życia, jedną z rzeczy którą bym nie zrobiła to nie wskoczyłabym ratować tonącego członka rodziny, ale tylko dlatego, że nie umiem pływać i oznaczało by to śmierć i tego bliskiego i moją, więc żadne rozwiązanie. Wolę umrzeć niż żyć bez ludzi których kocham, oczywiście kiedyś ich stracę, ale nie wtedy kiedy będę mogła pomóc, nie ma mowy. 16 Odpowiedź przez gojka102 2015-06-24 09:07:27 gojka102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-28 Posty: 8,605 Wiek: 30+(dokładnie nie pamiętam:)) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Jakoś nie wyobrażam sobie bym miała nie przyjąć takiego daru od mojego ją i ona mnie także,w imię czego miałabym odmówić? Tylko czasem wśród mroku,straszy i krąży wokół zamyślony marabut, w lepkich błotach błądzący ptakLecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam 17 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-24 09:54:26 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-06-24 09:56:17) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją może żyć z jedną nerką - więc dlaczego w obliczu zagrożenia życia miałabym nie przyjąć takiego daru od własnego dziecka?Dorosłe, czy nie - dziecko potrzebuje rodziców. 18 Odpowiedź przez ola_15 2015-06-24 14:52:56 ola_15 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zawód: uczę się Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 306 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Cynicznahipo napisał/a:Człowiek może żyć z jedną nerką - więc dlaczego w obliczu zagrożenia życia miałabym nie przyjąć takiego daru od własnego dziecka?Dorosłe, czy nie - dziecko potrzebuje ale wtedy dziecku zostaje ta jedna nerka na całe życie i jeżeli ona "wysiądzie" to tej drugiej brakuje i wtedy to dziecko może mieć problem. Dodatkowo przeszczep nerki jest zawsze ryzykowny nie tylko dla biorcy, ale i dla dawcy. Wątpię, że to taka oczywista kwestia, bo zawsze są "za" i "przeciw" 19 Odpowiedź przez Małpa69 2015-06-24 15:00:47 Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Mamo, oddam ci swoją wszystko wolałabym zaryzykować i ratować swoją mamę, nawet za cenę śmierci. 20 Odpowiedź przez bekolina 2015-06-24 15:16:07 bekolina Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-06-22 Posty: 32 Odp: Mamo, oddam ci swoją mojej rodzinie jest przeszczep. Osoba przeszczepiona mogla dostac nerke od swojej corki, niestety odowila. Corka 25 lat, jeszcze dzici nie miala. Narazie doczekala przeszczpu od dawcy zmarlego, a kiedys niewykluczone, ze przyjmie nerke od corki. Ktos kiedys jej powiedzial: "To co masz w domu, trzymaj na później" Jak jestem przy tym na bieżąco, to uważam, że te słowa mają wielkie znaczenie. Może kiedyś nerka od córki będzie bardziej potrzebna, może nie bedzie czasu czekania na dawce zmarlego? 21 Odpowiedź przez Olinka 2015-06-24 16:10:21 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,377 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. bekolina napisał/a:Może kiedyś nerka od córki będzie bardziej potrzebna, może nie bedzie czasu czekania na dawce zmarlego?Uważam podobnie. Dopóki jest szansa na przyjęcie narządu od dawcy niespokrewnionego, to byłabym za takim rozwiązaniem. W mojej rodzinie również żyje osoba, która jest po przeszczepie, ale nie nerki, a wątroby. Minęło około dziesięć lat i obecnie czeka na kolejnego dawcę. Co prawda ona nie ma dzieci, ale gdyby miała, to warto sobie taką możliwość pozostawić i traktować jak rozwiązanie ostateczne, kiedy już nie ma czasu na czekanie. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 22 Odpowiedź przez truskaweczka19 2015-06-24 16:28:07 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-06-24 16:35:27) truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Cynicznahipo napisał/a:Człowiek może żyć z jedną nerką - więc dlaczego w obliczu zagrożenia życia miałabym nie przyjąć takiego daru od własnego dziecka?Dorosłe, czy nie - dziecko potrzebuje mam jeszcze dziecka, ale też tak uważam. Przy czym byłaby to ostateczność, a nie, że jest inne wyjście np. niespokrewniony dawca i wtedy. No bo jakby znalazł się niespokrewniony dawca i można by było poczekać, to dlaczego nie? Wtedy pewnie, że wolałabym tak niż od swojego dziecka kiedyś. Jeżeli jednak nie byłoby innego wyjścia i dziecko, by chciało - no bo do niczego bym nie namawiała, bo jest to taka sytuacja, że namawiać, bym nie chciała, a chciałoby same, byłoby tego pewne, to wtedy możliwe, że tak. Tak samo jak w razie konieczności swoim rodzicom też oddałabym nerkę. Jak nie ma innego wyjścia, to pewnie, zwłaszcza, że chcę dla nich zdrowia, a z jedną nerką na szczęście można żyć, więc dałoby się. Nie jest to podobno chyba nawet jakieś duże obciążenie. A dializ nie można raczej robić w nieskończoność, więc kiedyś taka kwestia przy chorobie nerek mogłaby być. Oczywiście ta nerka, która zostanie może wysiąść, nigdy nie ma gwarancji, ale jednak jak chce się oddać, to chyba nie jest to taka ważna kwestia. Samej wydaje mi się, że jednak choroba nerek, gdzie już nie da się nic zrobić może nie jest rzadka, ale bardzo częsta raczej chyba też neguję też, że na pewno trudne jest przyjąć organ od swojego dziecka. No, ale w sytuacji zagrożenia życia, gdy dziecko, by chciało, to myślę, że mogłabym się zgodzić. Nie mam jeszcze dziecka, ale tak myślę. Oczywiście nie wchodziłoby to w grę, gdyby to był bardzo niebezpieczny zabieg lub gdybym wiedziała, że życie z jedną nerką jest bardzo trudne, bo wtedy owszem raczej nie mogłabym się zgodzić. No, ale raczej można żyć z jedną nerką bez większych komplikacji, więc w takiej sytuacji myślę, że mogłabym się zgodzić. No, ale wiadomo, że jak pisałam w ostateczności, nie tak, że bez potrzeby, bo wiadomo, że jeszcze jakby był czas, to poczekałoby się, może inny niespokrewniony dawca jakiś, by był. No, ale jak zagrożenie życia i dziecko chce oddać, to wtedy w tej sytuacji sądzę, że mimo że nadal może nie byłoby to proste, ale chyba zgodziłabym się - w tej sytuacji jak piszę. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 23 Odpowiedź przez Małpa69 2015-06-24 17:11:13 Ostatnio edytowany przez Małpa69 (2015-06-24 17:16:30) Małpa69 Redaktor Działu Zdrowie i Domowe Ognisko Nieaktywny Zawód: Żona dyrektora Zarejestrowany: 2013-09-13 Posty: 5,925 Wiek: 30 tuż tuż Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Ja podejrzewam że moi rodzice nie wzięli by ode mnie nerki i pewnie musiałabym stoczyć całą batalię, znając ich podejście do zdrowia. Inna sprawa że tylko tu gdybam, nie wiem czy mogłabym być dawcą z uwagi na mój stan zdrowia. Moja mama "a wiesz ostatnio mierzyłam cukier i miałam 230 to przestałam mierzyć"Mój tata po moim wykładzie na temat cukru "najwyżej umrę"Oboje zapytani czy robili badania "a po co?"Mama spytana czy bierze proszki na cukrzycę " nie, chciałam samą dietą" ale jak widać wyżej się nie udało, a proszków i tak nie bierze...No i to tak... a już nie chcę o tym myśleć bo się tylko wkurzam a przecież ich siłą nie zmobilizuje Także już ja widzę opcje z nerką... 24 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-06-24 19:20:32 zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Nie nie przyjęłabym od dziecka. Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 25 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-24 20:16:24 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. W sytuacji zagrożenia życia rozumuje się zupełnie ludzi, którzy świetnie funkcjonują z jedną nerką. Wiodą NORMALNE życie. 26 Odpowiedź przez @ 2015-06-24 21:07:13 @ Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-10 Posty: 122 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Cynicznahipo napisał/a:W sytuacji zagrożenia życia rozumuje się zupełnie ludzi, którzy świetnie funkcjonują z jedną nerką. Wiodą NORMALNE jeżeli w wypadku stracisz nerkę to masz drugą. Jeżeli masz guza czy coś innego to masz drugą. Ale jeżeli masz jedną i tracisz ją to już koniec. Więc jest to ryzyko, narazić na takie ryzyko swoje dziecko by ratować siebie?Moja odpowiedź : tak. Każdy może mówić i pisać co chce ale jak mam wybierać to tak wybieram nerkę od dziecka. Słyszałyście o tej głośnej sprawie gdzie lekarz wyciął pacjentowi nerkę sprawną a zostawił z guzem?Teraz ten pacjent był ponownie operowany odjęto mu chyba 1/3 chorej nerki ale jak na razie żyje i jest 27 Odpowiedź przez DrChristina1972 2015-06-24 21:48:04 Ostatnio edytowany przez Olinka (2015-06-24 21:57:17) DrChristina1972 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-05 Posty: 5 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. To jest naprawdę bardzo trudne pytanie... ale gdyby była pewność , no- duże szanse , ze nie byłoby to szkodliwe dla dziecka- to tak, z dwóch powodow: bo jestem dziecku potrzebna , wiem to i nic tego nie zmieni. A i ono na pewno by tak napisał/a:W sytuacji zagrożenia życia rozumuje się zupełnie ludzi, którzy świetnie funkcjonują z jedną nerką. Wiodą NORMALNE też masz rację , że kiedy ogarnie nas taki zwykły , najzwyklejszy ludzki strach- możemy działać rożnie. Ale to w stosunku do wszystkich innych ludzi oprócz własnego dziecka! Tyle , że śmierć matki naprawdę dla dziecka nie jest korzystna , pisz, proszę, postów jeden pod drugim ? jest to sprzeczne z Regulaminem Forum. Jeśli chcesz coś dopisać, użyj funkcji ?edytuj?. Ty nie złamiesz zasad, a my będziemy miały mniej góry dziękuję i pozdrawiam, mod. Olinka 28 Odpowiedź przez cisowianka 2015-06-24 21:54:53 cisowianka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-28 Posty: 5,224 Wiek: 25 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Ciężka decyzja - myślę ze poki nie jestem w takiej sytuacji nie jestem w stanie "gdybać".Ba ja nawet dziecka nie jeśli okazałoby sie ze mama/tata/siostra/partner potrzebuja nerkę bez wachania bym wyobrazam sobie życia bez nich. 29 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-25 08:04:47 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją o dziecku, ma się na myśli potomstwo - niekoniecznie w wieku wzięłabym nerkę od mojego dorosłego dziecka. To dar życia. 30 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-06-25 08:36:54 zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Ja bym nie dziecku życie zupełnie nie po to żeby narażać je na jakieś komplikacje zdrowotne. Sory, ale rodzic już się trochę nażył w porównaniu ze swoim dzieckiem i bliżej mu niż dalej,a narażać młodego człowieka na takie ryzyko... Moim zdaniem to cholerny egoizm. Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 31 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-25 08:56:09 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. zbytdelikatna napisał/a:Ja bym nie dziecku życie zupełnie nie po to żeby narażać je na jakieś komplikacje zdrowotne. Sory, ale rodzic już się trochę nażył w porównaniu ze swoim dzieckiem i bliżej mu niż dalej,a narażać młodego człowieka na takie ryzyko... Moim zdaniem to cholerny kiedy rodzi dziecko, nie jest w stanie przewidzieć, co będzie za ileś tam nie rodzi dziecka po to, by w przyszłości było dawcą pisanie o młodym człowieku? A gdybyś Ty miała 60 lat a dziecko 40? ''Wiesz synku, nie chcę Twojej nerki, wolę umrzeć, nie zabawię wnuków ani nie pomogę przy świątecznej krzątaninie, wybacz. Zostawiam Cię ze wszystkim samego, bo nie chcę być egoistką''. Zobacz, jak to brzmi. Egoizmem byłoby nie przyjęcie tego daru od własnego dziecka, które nie chce stracić rodzica. 32 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-06-25 09:24:39 zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Moja droga jakbym miała 60 a dziecko 40 to tym bardziej nie wzięła bym A może 80 a dziecko 60? Daj spokój,jakoś by sobie dali radę z wnukami i krzątaniną przy świątecznym stole bez chorej babci Ale sami zdrowi Mam akurat przykład z życia - znajoma starsza ode mnie o 10 lat zachorowała na raka i straciła nerkę, a druga jest nadal ma dwie córki,jedna z nich bardzo nalegała, że odda jej przecież było zagrożenie bardzo duże i mordowała się jazdami na dializy,długie leczenie, teraz czuje się o wiele lepiej, właściwie żyje normalnie, chociaż nie wątpię, że nie jest jej tego udziela się społecznie na wielu płaszczyznach, co wymaga od niej naprawdę dużych nakładów jej córka, ta która chciała oddać jej nerkę,ma 30 lat,dwoje małych dzieci, i co?Pomyśl zostawić młodej kobiecie jedną nerkę,nie daj Boże narazić ją na poważne komplikacje,nawet zakładając, że może osierocić dwoje małych dzieci, a co będzie jak w przyszłości też zachoruje na raka, a zostanie jej tylko jedna nerka? I co znowu do dzieci - no to dajcie? Przemyśl to dobrze Cyniczna. Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 33 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-25 11:39:16 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. zbytdelikatna napisał/a:Moja droga jakbym miała 60 a dziecko 40 to tym bardziej nie wzięła bym A może 80 a dziecko 60? Daj spokój,jakoś by sobie dali radę z wnukami i krzątaniną przy świątecznym stole bez chorej babci Ale sami zdrowi Mam akurat przykład z życia - znajoma starsza ode mnie o 10 lat zachorowała na raka i straciła nerkę, a druga jest nadal ma dwie córki,jedna z nich bardzo nalegała, że odda jej przecież było zagrożenie bardzo duże i mordowała się jazdami na dializy,długie leczenie, teraz czuje się o wiele lepiej, właściwie żyje normalnie, chociaż nie wątpię, że nie jest jej tego udziela się społecznie na wielu płaszczyznach, co wymaga od niej naprawdę dużych nakładów jej córka, ta która chciała oddać jej nerkę,ma 30 lat,dwoje małych dzieci, i co?Pomyśl zostawić młodej kobiecie jedną nerkę,nie daj Boże narazić ją na poważne komplikacje,nawet zakładając, że może osierocić dwoje małych dzieci, a co będzie jak w przyszłości też zachoruje na raka, a zostanie jej tylko jedna nerka? I co znowu do dzieci - no to dajcie? Przemyśl to dobrze zgadzam się z tym, co piszesz. Życie z jedną nerką może być zupełnie normalne, wiadomo, sportowcem się nie zostanie, ale czy jest taka konieczność? Powikłań nie ma wcale tak dużo, a przypadków, gdzie nerka się nie przyjęła jest sto razy oddać nerkę mojej mamie, niż żeby umarła. Nie mamy dobrych kontaktów, ale to moja gdyby nie przyjęła mojej nerki, żyłabym codziennie z wyrzutami, że nie uratowałam własnej matki. Potworne brzemię. Raka może dostać każdy, czy ma jedną nerkę, czy dwie. I umrzeć też może każdy. Ale jeśli można komuś uratować życie, to należy to zrobić. Czy się jest z rodziny, czy Twoim tokiem rozumowania, nie powinno się oddawać krwi, szpiku, osocza. Bo mogą być nieudolnym pobraniu szpiku można zostać sparaliżowanym. Straszne. A jednak ludzie to robią, by ratować życie. Przemyśl to zbytdelikatna. 34 Odpowiedź przez gojka102 2015-06-25 11:46:28 gojka102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-28 Posty: 8,605 Wiek: 30+(dokładnie nie pamiętam:)) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. No tak-jestem cholerną egoistką bo chciałabym żyć w dobrym zdrowiu dla mojego mam cukrzycę i u mnie dializy z pewnością nie dałyby tego co dają ludziom tylko z nie działającymi się już trochę nażył-sorry ale u mnie funkcjonuje inna Ciebie inna-i nikt Ci z tego powodu wyrzutów nie robi,dlaczego więc masz śmiałość robić je Cynicznej? Tylko czasem wśród mroku,straszy i krąży wokół zamyślony marabut, w lepkich błotach błądzący ptakLecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam 35 Odpowiedź przez bbasia 2015-06-25 11:49:14 bbasia Redaktor Działu Psychologia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-12 Posty: 3,001 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Cynicznahipo - życie na dializie tez może być w miarę normalne... to tylko cztery - pięć godzin co drugi dzień. Ewentualnie jest jeszcze możliwe posiadanie dializatora w domu - wtedy podłączasz się na noc. Wiadomo - dializa ma konsekwencje dla zdrowia. Ale przeszczep również ma swoje konsekwencje. Między innymi leki przeciw odrzuceniu przeszczepu bardzo obniżają odporność organizmu, osłabiają kości itp. Więc tez nie jest możliwy całkowity powrót do stylu życia sprzed przeszczepu. Nie przyjęłabym takiego daru od swoich dzieci. Ich zdrowie jest dla mnie ważniejsze od mojego. "W związku z tym, że wraca moda na rzeczy retro mam nadzieję, że zdrowy rozsądek i inteligencja znowu wrócą do łask." 36 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-06-25 12:01:57 zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Cyniczna przystopuj,oddać krew czy szpik dla kogoś to zupełnie inna para wcale nie to miałam na myśli o czym doskonale wiesz,tylko idziesz w zaparte. A co innego narażać swoje dziecko dla ratowania własnego życia. Szczerze - zaskoczyły mnie wypowiedzi tych osób, które poszłyby na taką ofiarę ze strony zszokowało mnie, że jest ich tak dużo. No ale każdy mierzy swoją miarą. Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 37 Odpowiedź przez cslady 2015-06-25 12:09:21 cslady 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-01-02 Posty: 8,041 Wiek: 29 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. A dla mnie egoizmem jest właśnie, gdyby mama nie przyjęła mojej nerki tylko dlatego, że jestem jej córką. Skoro jestem dorosłą osobą, to mam prawo podejmować takie decyzje samodzielnie. To jest egoizm właśnie dlatego, że ona myśli o sobie i nie chce mieć takiego "długu wdzięczności" oraz żyć ze świadomością, że w jakiejś dalekiej przyszłości ta dodatkowa nerka mogłaby mi się przydać. Natomiast nie bierze pod uwagę uczuć swoich dzieci, które codziennie będą widziały cierpiącą matkę i miały świadomość, że nie mogą pomóc, bo uparta matka tej pomocy nie chce. "I guess all I can do is embrace the pandemonium; find happiness in the unique insanity of being here, now." 38 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-06-25 12:13:52 Ostatnio edytowany przez zbytdelikatna (2015-06-25 12:15:05) zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Gdyby wynikła taka sytuacja z moją mamą, ja bardzo chciałabym oddać jej nerkę, ale wiem jedno - ona nigdy by się na to nie zostaje się do końca życia cslady - dziwna definicja egoizmu Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 39 Odpowiedź przez truskaweczka19 2015-06-25 12:58:04 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-06-25 13:06:07) truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Pomijając to co było już pisane, że z jedną nerką można całkiem dobrze żyć, a gdybając co się stanie, jak z tą nerką będzie coś nie tak, to do niczego się nie dojdzie. Poza tym mając dziecko sama czułabym się źle, gdybym wiedziała, że będzie na mnie też złe, że nie przyjęłam nerki, a przez to może mnie stracić i to dopiero mogłoby być dla niego czy dla niej ciężkie, zwłaszcza, że właśnie wiedziałby czy wiedziała, że z jedną nerką może dobrze żyć, bez trudności praktycznie. No i owszem, zrobiłabym to tez dlatego, by ratować swoje życie, tylko tutaj nie uważam, że to jest egoizm, jak dziecko przy tym samo, by chciało oddać (no bo jak piszę sama bym nie namawiała, jak ma oddać, to powinna być osobista decyzja), a do tego nie grozi po tym nic strasznego. Co innego jak piszę jakby to był narząd, gdzie przeszczep łatwo mógłby zaszkodzić dziecku - wtedy to inna sprawa i wtedy też bym nie chciała przyjąć, bo wiedziałabym, że tutaj już ryzyko jest większe i wtedy nie chciałabym dziecku zaszkodzić. Nerka jednak to co innego, tutaj ryzyko z tego co wiem jest małe, żyje się prawie bez różnicy z jedną nerką. No chociaż oczywiście poczytałabym wtedy jeszcze w tym temacie, by mieć pewność, bo oczywiście dobro dziecka się liczy, więc musiałabym wiedzieć, że faktycznie to ryzyko jest małe no i wtedy ok, mogłabym się zgodzić. No, ale raczej ryzyko małe, więc właśnie w takiej sytuacji myślę, że bym się nie mam jeszcze dziecka, ale skoro Cyniczna ma i ma takie samo zdanie, to myślę, że ja też nadal będę miała. No chociaż wiadomo, że pewności nie ma, trzeba być w tej sytuacji, ale ja nie widzę wielkiego problemu, by przyjąć nerkę dziecka, jakby była naprawdę konieczność. Jak pisałam w sytuacji ostatecznej, ale też nie uważam, że byłabym wtedy egoistką. A jeśli tak, to widocznie Cyniczna, ja i gojka jesteśmy egoistkami "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 40 Odpowiedź przez Excop 2015-06-25 13:07:09 Ostatnio edytowany przez Excop (2015-06-25 14:03:06) Excop Przyjaciel Netkobiet Nieaktywny Zawód: emeryt MSW Zarejestrowany: 2014-07-10 Posty: 10,619 Wiek: 55 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. bbasia napisał/a:Po lekturze artykułu na temat przeszczepu narządów nasunęło mi się pytanie. Czy byście przyjęły od swojego dziecka np. nerkę, gdyby była Wam potrzebna?Czy może dobro i zdrowie Waszego dziecka postawiłybyście ponad swoje?Wybaczcie, Drogie Panie, że wtrącę swoje kilka cały wątek. Sprawa podstawowa - dyskusja (może dlatego, że Basia zwraca się do Pań?) nie wiem dlaczego, ograniczyła się praktycznie do relacji matka - dziecko. Ojciec jest pominięty. Niektóre z Pań mówią o "rodzicach" w kontekście tak bardzo trudnej decyzji, ale wprost, nie bierzecie Moje Drogie pod uwagę sytuacji, że to ojciec dziecka potrzebuje dylemat każda z Was reagowałaby, gdyby syn/córka zdecydował/a o oddaniu ojcu wspomnianego narządu?Gdyby mąż lub partner (jak ja nie lubię tego rozgraniczać!) przyjął ofiarę, uznałybyście go za egoistę wypranego z uczuć rodzicielskich?A co w wypadku, gdy taki ojciec jest przez Was znienawidzony, lecz dziecko kocha go i jest w stanie, ba - chce ponieść ryzyko dla niego ale on odmawia?Czy zyskałby w Waszych oczach ten człowiek?Czy odczułybyście jedynie ulgę, że złamas ma resztki człowieczeństwa? facet po przejściach 41 Odpowiedź przez Iceni 2015-06-25 13:51:10 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-06-25 13:52:32) Iceni Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Ja bym byla przeciwna z prostego powodu - ojciec mojej corki jest alkoholikiem i nie robi nic, by o swoje zdrowie jakos zadbac. Gdybym wiedziala, ze moje dziecko, o ktorej zdrowie dbam od urodzenia ma teraz ryzykowac zycie dla kogos, kto mial wlasne zdeowie w d... no sorry, ale by mnie krew zalala. Na szczescie alkoholizm wyklucza zostanie biorcą wiec moj dylemat rozwiazalo prawo A kazda inna sytuacja jest hipotetyxzna, wiec sie nad tym nie zastanawiam 42 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-25 17:01:40 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-06-25 17:17:25) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. zbytdelikatna napisał/a:Cyniczna przystopuj,oddać krew czy szpik dla kogoś to zupełnie inna para wcale nie to miałam na myśli o czym doskonale wiesz,tylko idziesz w zaparte. A co innego narażać swoje dziecko dla ratowania własnego życia. Szczerze - zaskoczyły mnie wypowiedzi tych osób, które poszłyby na taką ofiarę ze strony zszokowało mnie, że jest ich tak dużo. No ale każdy mierzy swoją przystopuj. Dyskutuję z Tobą normalnie z kulturą. Więc proszę o zachowanie takich tekstów dla siebie, bądź dla Twoich ewentualnych dzieci. Co to w ogóle ma znaczyć, ''idę w zaparte''? Wyrażam swoją opinię w sposób kulturalny, mam do tego wyraźnie, że przyjęłabym nerkę TYLKO w przypadku bezpośredniego zagrożenia nie, bo ''takie kaprycho'', czy dlatego, że życie i zdrowie mojego dziecka się dla mnie nie życie na dializie - jasne, jakieś wyjście to jest. Ale można zapomnieć o normalnej pracy, o wyjeździe gdziekolwiek. 5 godzin to praktycznie połowa dnia. A na własny sprzęt do dializy, to tylko VIP-y stać. 43 Odpowiedź przez truskaweczka19 2015-06-25 17:14:09 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-06-25 17:14:31) truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Oczywiście, przeszczep nerki to operacja, ale przecież w większości zbytdelikatna piszemy, że przyjęłybyśmy od dziecka np ja, Cyniczna czy gojka tę nerkę w ostateczności. No i jest to operacja, ale na szczęście z jedną nerką można dobrze żyć i to też miałoby wpływ na to, że np. ja mogłabym się wtedy zgodzić. Tak sądzę, choć oczywiście pewności nie mam, bo dziecka jeszcze nie mam. No, ale tak sądzę. Jest to teraz przeszczep tak powszechny, że jest to kolejna rzecz czemu można się bać mniej. Tak, więź z dzieckiem jest wyjątkowa, ale to nie zmienia faktu, że ja nie widzę egoizmu w tym, że w takiej sytuacji można byłoby przyjąć nerkę od swojego dziecka. Tak samo ja oddałabym swojemu dziecku nerkę, w takiej sytuacji. Nie widzę w tym sprzeczności, że w jednej sytuacji bym oddała, a w innej przyjęła. Co innego inne narządy, te gdzie ryzyko jest większe, to wtedy owszem, tutaj inaczej, bo wtedy sama bym dała dziecku narząd taki ryzykując życiem (jakby chodziło o inny narząd), a sama przyjąć bym nie chciała, bo tu faktycznie w innej sytuacji mogłoby być narażenie jego życia. No, ale to wtedy inna sytuacja. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 44 Odpowiedź przez zbytdelikatna 2015-06-25 19:56:00 zbytdelikatna Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-17 Posty: 1,287 Wiek: żaden ;) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Cyniczna a co to znaczy "takie kaprycho"?Bo nie znam tego "kulturalnego" łaskawie trochę szacunku proszę,choćby z tego względu, że mogłabym być w wieku twojej ty mnie zaatakowałaś po wyrażeniu MOJEJ to musiałam podjąć tę dziwną dyskusję i tak jakby wręcz tłumaczyć się z tego, że myślę jak każda przeciętna matka. Pytanie w tytule było skierowane do matek Excop, więc matki lub przyszłe matki się autorka skierowała takie pytanie do ojców, to przynajmniej ja nie wypowiedziałabym się w tym również, że wypowiedziałam się tu jako matka, bo sam widzisz jak "kulturalnie" zostałam potraktowana za to, że mam inne kategorie nie masz czego żałować Czasem ratują nas prawdziwe drobiazgi : zmiana pogody, gest dziecka, filiżanka doskonałej Carroll "Dziecko na niebie". 45 Odpowiedź przez gojka102 2015-06-25 20:34:19 gojka102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-28 Posty: 8,605 Wiek: 30+(dokładnie nie pamiętam:)) Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. Zbytdelikatna,zostałaś tak potraktowana jak Ty sama traktujesz osoby mające inne od Twojego to cholerny egoizm,że rodzic się już nażył,że Cyniczna ma to przemyśleć ( albo najlepiej przyjąć Twoją jedynie słuszną opinię)że każdy mierzy swoją czym wnioskujesz,że myślisz jak każda przeciętna matka? Znasz każdą przeciętna matkę? Tylko czasem wśród mroku,straszy i krąży wokół zamyślony marabut, w lepkich błotach błądzący ptakLecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam 46 Odpowiedź przez Cyngli 2015-06-25 21:01:04 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-06-25 21:03:32) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Mamo, oddam ci swoją nerkę. zbytdelikatna napisał/a:Cyniczna a co to znaczy "takie kaprycho"?Bo nie znam tego "kulturalnego" łaskawie trochę szacunku proszę,choćby z tego względu, że mogłabym być w wieku twojej ty mnie zaatakowałaś po wyrażeniu MOJEJ to musiałam podjąć tę dziwną dyskusję i tak jakby wręcz tłumaczyć się z tego, że myślę jak każda przeciętna matka. Pytanie w tytule było skierowane do matek Excop, więc matki lub przyszłe matki się autorka skierowała takie pytanie do ojców, to przynajmniej ja nie wypowiedziałabym się w tym również, że wypowiedziałam się tu jako matka, bo sam widzisz jak "kulturalnie" zostałam potraktowana za to, że mam inne kategorie nie masz czego żałować Chyba sobie żarty stroisz. Zaatakowałaś mnie pierwsza, ja tylko argumentowałam swoją Na szacunek warto sobie zasłużyć. Jeśli uważasz, że masz monopol na prawdę, to może załóż sobie swoje własne forum. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź agutka8383 22 lutego 2012, 08:20 Mój syn ma 4 lata i dopiero wczoraj na usg jamy brzusznej okazało sie ze ma jedna szok zwiaany z tym ze dopiero teraz to wyszło, choc był w szpitalu, badało go multum lekarzy i wszystkie bilanse przeszedł pomyslnie:( i teraz mam pytanie co w tym szoku nawet o nic nie zapytałam lekarza. Mamy skierowanie na scientografie. Mam do Was da sie zyć normalnie z jedna nerka. Znacie takie przypadki? Z gory dzieki za kazda odpowiedz Dołączył: 2011-11-14 Miasto: Kraina Jedzenia Liczba postów: 2371 22 lutego 2012, 08:24 z jedną nerką się żyje normalnie. Nie przejmuj się bardzo. Jeśli tą ma zdrową to nic mu nie będzie. Dołączył: 2009-05-27 Miasto: Raj Liczba postów: 11726 22 lutego 2012, 08:25 specjalista nie jestem ale tak z jedna nerka mozna zyc normalnie.. w koncu ludzie je sprzedaja..PS: zycze duzo zdrowka Twojemu synkowi !!!!!!!! Dołączył: 2006-10-29 Miasto: Kraków Liczba postów: 10982 22 lutego 2012, 08:26 Od urodzenia z jedną nerką nie znam, ale znam dwa inne przypadki-dziewczynie usunęli nerkę jak była nastolatką, jest zdrowa, funcjonuje normalnie, urodziła nawet dwoje zdrowych dzieci. A drugi przypadek to moja mama, której wycięli nerkę 6 lat temu (rak) i też normlanie Twój syn się już taki urodził to jego organizm jest tak jakby przyzyczajony, że ma tylko jedną nerkę. Oczywiście trzeba sprawdzić czy wszystko z nią ok, a potem żyć normalnie, ale pewnie bedzie musiał trochę bardziej na siebie uważać, bo już nie ma zapasu. Edytowany przez isaa 22 lutego 2012, 08:27 agataq 22 lutego 2012, 08:28 Oczywiście że się da!Ludzie zgłaszają się dobrowolnie by stać się to jedna dbanie w tym przypadku o stan nerki i nie dopuszczenie by była zbytni obciążana. A to załatwisz profilaktyką i jestem pewna - ale najprawdopodobniej z racji obciążania organizmu nie będzie mógł być zawodowym i musisz o tym pamiętać i o ty mówić przy leczeniu farmakologicznym, by nie doszło do obciążenia nerki w wyniku stosowania do szczegółów na pewno musisz dopytać lekarza Lenag0 22 lutego 2012, 08:29 Przy jednej nerce trzeba jedynie uważać, żeby nie dawać synowi za dużo czekolady (bo przyczynia się do osadzania się kamieni) i pić baaardzo dużo mineralnej wody. Moja nauczycielka biologii ma, żyje normalnie. Tyle, że po prostu wszędzie chodzi z wodą mineralną. Dołączył: 2010-05-24 Miasto: Katowice Liczba postów: 3292 22 lutego 2012, 08:38 mam znajomego który urodził się z jedną nerką. żyje normalnie, bez żadnych ograniczeń, wręcz przeciwnie! Uprawia dużo sportu, jest nauczycielem wf i brak nerki w niczym mu nie przeszkadza. Głowa do góry! Dołączył: 2011-10-10 Miasto: Rovaniemi Liczba postów: 2028 22 lutego 2012, 08:39 Mam jedną nerkę, żyję normalnie, żadnych powikłań. Tylko co najmniej raz w roku robię szczegółowe badania. Poza tym żyję normalnie. Dołączył: 2010-05-05 Miasto: Liczba postów: 208 22 lutego 2012, 09:50 Zrób mu jeszcze ze dwa USG tylko u innych lekarzy, bo u mnie też jeden stwierdził, że mam jedną a potem się okazało, że drugą mam ale w innym miejscu, schowała się za żołądkiem i kręgosłupem więc ciężko było ją znaleźć,a z jedną nerką można normalnie funkcjonować i w niczym to nie przeszkadza:) Maciuszka Dołączył: 2011-10-05 Miasto: Katowice Liczba postów: 50 22 lutego 2012, 10:14 zupełnie normalnie się żyje z jedną nerką, tylko trzeba o nią dbać oraz dodatkowo stosować dietę i nie pić alkoholu najlepiej wcale, uważać z antybiotykami, no i robić częściej badania diagnostyczne, chłopak będzie miał normalne życie, proszę się nie martwić :) Ich mama chyba do dziś nie może się pogodzić z tym, że nie mogła sama być dawcą, a pozwoliła na to, żeby jej dwóch synów walczyło o życie w tym samym czasie na stole operacyjnym. Powrót do codzienności Przygotowania do przeszczepu zaczęły się od szukania informacji na ten temat. Jak wygląda życie przed i jak wygląda życie po. – Bo to nie jest tak, że ja się decyduję i od razu jestem dawcą. Czekało mnie dużo szczegółowych badań, w tym tomografia komputerowa. Lekarze musieli mieć 100 proc. pewności, że nic mi nie dolega. W przypadku przeszczepów zawsze ważniejszy jest dawca niż biorca. Muszą mieć pewność, że dawca przeżyje i będzie mógł normalnie funkcjonować – wyjaśnia alumn. Trzy dni przed operacją został przyjęty do szpitala w Gdańsku. Przebywał z ludźmi, którzy przygotowywali się do przeszczepu albo mieli go już za sobą. Były to osoby w różnym wieku. Obserwował ich zachowanie. Widział szczęście tych, którym przeszczep pozwalał na normalne funkcjonowanie – ktoś dał im drugą szansę na normalne życie. – Szacunkowo brat z moją nerką może żyć 25 lat, tak oceniają lekarze. Potem będzie musiał być dializowany, chyba że nerka będzie nadal funkcjonowała prawidłowo. Mój brat ma teraz trzy nerki, a ja jedną. On jest mniej pocięty, bo u niego wszyli pod brzuchem po prawej stronie tę nową nerkę. U mnie musieli przeciąć brzuch, żeby się do niej dostać. Mam przecięte ścięgna, mięśnie, nerwy. To jest 11 szwów – mówi. Jak zapewnia, na dzień dzisiejszy czuje się bardzo dobrze, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Chociaż nadal odczuwa ból, bo jeszcze nie wszystko się wygoiło. – I ten ból będzie ze mną do końca życia. On może po jakimś czasie troszkę się zminimalizować, może się z powrotem nasilić, ale muszę to przyjąć, że tak już będzie – mówi. Zapytany, czy zdaje sobie sprawę, że uratował bratu życie, z uśmiechem odpowiada, że na pewno pomógł mu wrócić do codzienności. Wyjaśnia, że gdyby on nie oddał nerki, brat doczekałby się tego organu od innego dawcy, czyli od osoby zmarłej. Do tego czasu musiałby się poddawać dializom. – Cały czas zastanawialiśmy się, czy nie będzie lepiej, jeżeli on poczeka na przeszczep od osoby zmarłej, wiedząc, że ma mnie i mogę mu oddać nerkę na przykład za te 25 lat. Tylko patrząc z drugiej strony, nie można było zagwarantować, że za 25 lat będę zdrowy. To zdecydowało, że poddałem się tej operacji. Miałem świadomość, że ludzie normalnie żyją z jedną nerką, czyli da się przeżyć całe piękne swoje życie z tym jednym narządem, choć ma już ono inną jakość – opowiada. Niepotrzebne w niebie Przeszczep się udał, chociaż nie obyło się bez pewnych komplikacji. Przez trzy tygodnie przeszczepiona nerka funkcjonowała, ale organizm Kamila odkrywał nie swój narząd, nie swoją tkankę i nie swoją grupę krwi. Teraz wszystko się unormowało. Wrócił do domu, ale co tydzień musi jeździć do Gdańska na kontrole. Obaj bracia do końca życia pozostaną pod stałą opieką lekarską. – Wszystko się udało i tu odwołuję się do strony internetowej To bardzo dobra witryna, która rzetelnie przygotowuje do przeszczepu i wspiera osoby, które są dawcami i biorcami narządów. Trzeba pamiętać, że dawcą jest też osoba, która oddaje krew, szpik kostny, wątrobę. Oni zajmują się propagowaniem i reklamą transplantologii, co – myślę – w dzisiejszych czasach jest chyba niezmiernie ważne. Ludzie mają bardzo małą świadomość na temat samych przeszczepów, a trzeba pamiętać, że po śmierci, naszym odejściu z tego ziemskiego świata do tego w niebie, te narządy nie będą nam do niczego potrzebne. Oddając je, możemy uratować komuś życie – podkreśla Sylwester. Biskupi polscy w liście z 2007 r. „Nadprzyrodzony obiekt miłości” zachęcają do deklarowania woli oddawania organów po śmierci, jak też ofiarowania organów parzystych za życia. – Święta Bożego Narodzenia są pamiątką przyjścia na ziemię Jezusa Chrystusa. Otrzymanie organu od dawcy biskupi w tym liście nazwali drugimi narodzinami człowieka. W przypadku, o którym mówimy, chodziło dosłownie o ratowanie życia. To się dokonało w okresie, kiedy świętujemy narodziny Życia. Ktoś doświadczył bezinteresownego daru z siebie – podsumowuje ks. Wojtkun, nie tylko rektor, ale też wykładowca teologii moralnej.

forum ludzi z jedną nerką